krzysiekplayer
Administrator
Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:13, 18 Kwi 2008 Temat postu: Poradnik by krzysiekplayer |
|
|
Usunąłem chwilowo poradnik ze względów bezpieczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez krzysiekplayer dnia Pią 16:45, 18 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
aaa4
Dołączył: 24 Sty 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:13, 20 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
-Mam wystarczajaco wiele, az za wiele przyznajacych sie do winy __przechwalal sie. Zaprowadzil mnie do piwnic i pokazal torturowane, polzywe ofiary.
-Oczywiscie, pozwolilem torturowac tylko oznakowanych przestepcow, zbieglych niewolnikow i jeszcze kilku innych, ktorzy wygladali, jakby cos ukrywali - tlumaczyl. - Wielu wystarcza tylko wy chlostac, ale - jak widzisz - niektorych trzeba przypiekac rozpalonym zelazem albo sciskac zelaznymi klamrami. Chrzescijanie sa uparci. Wielu wyzionelo ducha i do niczego sie nie przyznali, wzywali jedynie na pomoc Chrystusa. Niektorym jednak rozwiazaly sie jezyki, gdy tylko zobaczyli narzedzia tortur!
-Do czego sie przyznali? - nalegalem.
-Oczywiscie do tego, ze podpalili Rzym na rozkaz Chrystusa - powiedzial bezczelnie Tygellin, patrzac mi prosto w oczy, w ktorych musial wyczytac niedowierzanie, bo dodal: - To znaczy, wyznali, ze byli przy tym, jak zolnierze podpalali domy. Nie ujawnili zadnego spisku. Jednak wielu, i to zupelnie porzadnie wygladajacych ludzi, dobrowolnie przyznalo, ze Bog, w ktorego wierza, moglby ukarac Rzym pozarem za popelnione grzechy. Czy to nie wystarczy?! Inni zas oczekiwali, ze w czasie pozaru Bog zstapi z nieba, aby ukarac wszystkich, ktorzy nie uznaja Chrystusa. To jest spisek zagrazajacy panstwu! Dlatego trzeba chrzescijan ukarac za ich zabobony. I nie ma znaczenia, czy podpalili Rzym wlasnorecznie, czy tez tylko te zbrodnie zaplanowali.
Wskazalem na mloda dziewczyne, ktora lezala na zakrwawionej lawie, skrepowana rzemieniami. Krew plynela z jej ust, a piersi miala poszarpane zelaznymi hakami na strzepy. Byla nieprzytomna.
-Do czego przyznala sie ta oto?
Tygellin pocieral dlonie i unikal mego wzroku.
-Alez zrozum! Od rana meczy mnie straszny kac. A przeciez i mnie sie nalezy jakas rozrywka! Chcialem posluchac zeznan tej dziewczyny. Nie wyciagnalem z niej nic poza oswiadczeniem, ze wkrotce zjawi sie jakis pan, ktory mnie osadzi i za zle czyny wtraci w ogien. Msciwa bestia, co? Zreszta oni wszyscy chetnie wspominali ogien, zupelnie jakby ich zauroczyl! Sa ludzie, ktorzy przezywaja rozkosz, patrzac na pozar. Watpie, czy Neron zaspiewalby tamtej nocy z wiezy Mecenasow, gdyby nie bylo pozaru!
-Popatrz, Tygellinie - krzyknalem, a caly czas stalem obok ciala dzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|